Tak właściwie to mamy go już od dwóch tygodni, ale miałem lenia i nie bardzo chciało mi się uzupełniać bloga. Ale zacznijmy może od tych mniej ważnych rzeczy, aby zbudować swoisty nastrój. A więc do
turnieju ataków przystępowaliśmy z:
1. Szczurek: Storm Pegasus 105CS
2. Lerest: Lightning L-Drago 100HF
3. Key-Dragon: Cyclone Herculeo 105F
4. Ja: Ray Striker GB145CS
Zwycięzcą tego turnieju został Szczurek i to on otrzymuje tytuł
MISTRZA ATAKU!
Turniej balance'ów:
1. Szczurek: Thermal Gasher D125D
2. Lerest: Burn Cetus 100F (100MS)
3. Ja: Flame Serpent SW145CS
4. Key-Dragon: Rock Wolf R145FS
Tu również górował Szczurek i to on otrzymuje tytuł
ZBALANSOWANEGO MISTRZA!
Staminy:
1. Ja: Thermal Leone GB145BS
2. Key-Dragon: Rock Sagittario DF145FS
3. Lerest: Burn Fireblaze (ORIGINAL)
4. Szczurek: Thermal Striker D125CS
Los chyba odegrał się na Szczurku :-P, a tytuł
WYTRZYMAŁEGO MISTRZA wędruje do mnie.
Defence:
1. Lerest: Twisted Tempo 145WD
2. Ja: Rock Leone GB145D
3. Key-Dragon:: Rock Zurafa R145WB
4. Szczurek: Counter Aries D125BS
Ostatni tytuł
MUR NIE DO PRZEBICIA zyskał Lerest.
I część właściwa:
MISTRZOSTWA:
1. Lerest
2. Ja
3. Szczurek
4. Key-Dragon
Hmm... Dla Leresta nie układało się na początku zbyt ciekawie. Przegrał ze mną bitwę królewską oraz w duecie z Key-Dragonem zajęli drugie miejsce. Wygrał on natomiast oba turnieje indywidualne i wyprzedził mnie o 250 pkt. Gratulacje!
Natomiast negatywnie zaskoczył nas Key-Dragon. Miał to być czarny koń mistrzostw, a nie wygrał on nawet żadnej walki. Szkoda, ale życzymy pomyślniejszego drugiego sezonu.
Filmik z mistrzostw zostanie wrzucony kiedy Lerestowi zechce się go zmontować.